Mimo tego, że butów mam ponoć nadmiar, a chodzę i tak w kilku ulubionych parach to zawsze znajdę taki fason, którego nie mam, a mieć muszę koniecznie:).
Paskudna grypa, która przykuła mnie właściwie do łóżka sprawiła, że mam na prawdę dużo czasu na rozmyślanie czego to ja sobie teraz na wiosnę nie kupię. :D (Marzyć zawsze wolno. ;) )
No i właśnie układając w głowie takie wiosenne zakupowe listy i przy okazji od razu stylizacje, zorientowałam się, że nie mam w ogóle żadnych czółenek, pantofelków. Może jakieś 3 pary czarnych by się znalazły, ale w kolorze NIC! żadnych pastelowych, ani nawet neonowych, z zeszłych sezonów.
No i trafiłam na buty, piękne, wybór kosmicznie duży, ale ja już zdecydowałam się powiedzmy na fason, teraz czas wybrać kolor :)
Które ?:)
Modele, oraz zdjęcia znalezione na http://dressale.com
tez mam fiola na punkcie butow ,kocham :)
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/
może ta krata, zdecydowanie nietuzinkowe, podobają mi się, klasyka i awangarda w jednym
OdpowiedzUsuńcałuski :)
Bierz te złote!! <3
OdpowiedzUsuńZłote :)
OdpowiedzUsuńpiękne:)
OdpowiedzUsuńZłote zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńlove the shoes!!
OdpowiedzUsuńwww.bstylevoyage.blogspot.com
xx
złote wyglądają pięknie!
OdpowiedzUsuńmi najbardziej przypadły do gustu białe i miętowe :)
OdpowiedzUsuńooj tak! butów nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuń