Jeszcze niedawno byliśmy przekonani, że ulice wiosną wypełnią się neonami, żywymi i soczystymi , później nasza podświadomość podążając za "modą z wybiegów" wplotła w to jeszcze różnorodne paski i paseczki.
Teraz ta wizja ulatuje z mojej głowy bezpowrotnie. Może to pogoda za oknem, zimna, mglista i zdecydowanie nie przyjemna sprawia, że zaczynamy też wszystko postrzegać bardziej ponuro? Że mamy ochotę zakładać na siebie tylko to co idealnie się wpasuje w ten szary i senny krajobraz?:)
Coś w tym musi być skoro nasi kreatorzy mody też rezygnują z kolorów. Pocieszające (mimo wszystko nie dla mnie) jest to, że sieciówki zrezygnowały z soczystych barw na rzecz nie szarości, a (o zgrozo) pasteli, których po ostatnim sezonie mam po dziurki w nosie. Chyba sama zacznę szyć dla siebie ubrania. :)
Do tych przemyśleń natchnęły mnie przypadkiem znalezione zdjęcia najnowszych propozycji od Paprocki&Brzozowski.
zdjęcia zapożyczone z: http://polki.pl
Hmmm ja jako fanka czerni nie mogę powiedzieć złego słowa o tym kolorze <3 :)
OdpowiedzUsuńA prawda jest taka, że jak ktoś chce, to wszędzie wynajdzie dla siebie ciuchy:) Ja ostatnio złowiłam świetną pomarańczową tunikę w sh :D Hehe pierwsza rzecz tego koloru w mojej szafie :P
No widzisz Inka mi już tylko chyba sh zostały xD Lubię czerń, mam dużo ciemnych rzeczy, ale uważam je za dodatek do kolorów, lub są to rzeczy na wyjścia wieczorne:) Jak już się zrobi ciepło chciałabym na ulicy zobaczyć soczyste BUM kolorów. To takie wesołe xD
UsuńMyślę, że mimo wszystko zaobserwujemy ten kolorystyczny boom na ulicach, jak tylko zrobi się się ciepło. A właściwie o ile zrobi się ciepło. Ja tam już tracę na to nadzieję.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ludzie nie ulegną tej ponurej pogodzie i jednak założą na siebie żywe kolory które urozmaicą nasze ponure ulice i chodniki :) Ja tam uwielbiam pomarańcz, czerwień, niebieski, fioletowy i włąśnie w takich kolorach mam zamiar chodzić tej wiosny :)
OdpowiedzUsuńTrochę "smutnawa" ta wiosna. Wg mnie powinni bardziej eksponować kolory pastelowe, wiosenne, by chciało się po prostu żyć, a nie iść na pogrzeb :/
OdpowiedzUsuń