Czasem sama nie wiem, czy moje wymówki są prawdziwe.
Czasem mimo głosiku z tyłu głowy, że robię źle - rezygnuję z rzeczy które zbliżyłyby mnie do realizacji marzeń.
Dlaczego?
Nadszedł taki czas, że sama zdałam sobie sprawę, że boję się spełniać marzenia, boję się, że się w nich zagubię, że już nie będę miała do czego dążyć i chociaż doskonale wiem jakie to głupie, ciągle i ciągle odrzucam swoje szanse.
Jestem dorosłą kobietą, a oczekuję, że ktoś będzie ciągnął mnie za rękę.
Czas na zmiany :) Spróbuję rzucić się w wir nowych doświadczeń i oby mnie to porwało :)